Apel w sprawie decyzji Ratusza o pozostawieniu dachu nad skateparkiem przez cały rok
/zdjecie/male/46/05WoaE1kWBJLvDX
W trakcie majowej sesji, w swoim imieniu oraz środowiska skupionego wokół rzeszowskiego skateparku, zwróciłem się z apelem do Prezydenta o znalezienie rozwiązania problemu stałego zadaszenia. Wczoraj od Rzecznika Pana Prezydenta dowiedzieliśmy się bowiem o decyzji Ratusza o pozostawieniu dachu nad skateparkiem przez cały rok. Ta niezrozumiała decyzja, zwłaszcza, że zaczyna się sezon letni, a skatepark jest jednym z najczęściej uczęszczanych obiektów sportowych, budzi wątpliwości. Przypomnę, że budowa dachu nad skateparkiem, będąca wynikiem wygranego zadania w Rzeszowskim Budżecie Obywatelskim, trwała 2 lata, zamiast roku i nie chcę wnikać z czyjej winy było to opóźnienie. Przed realizacją tej inwestycji, z roku na rok, środowisko skupione wokół skateparku rozwijało się, przybywało nowych entuzjastów sportów ekstremalnych, obiekt uważany jest za najlepszy obiekt w kraju. Cykliczne, coroczne zawody, finały Mistrzostw Polski oraz inne imprezy organizowane przez lokalnych miłośników przyciągały nie tylko młodych sportowców z regionu, ale także z Polski i ze świata. Przedłużająca się inwestycja, brak możliwości korzystania z obiektu, ciągle przesuwane terminy otwarcia, spowodowały spadek ilości uczestników o co najmniej połowę w stosunku do roku poprzedniego. W ramach Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego w roku 2014 mieszkańcy zdecydowali o organizacji międzynarodowego festiwalu sportów ekstremalnych w skateparku pn. Carpatia Extreme Festival. Byłoby to największe wydarzenie tego typu w Polsce, które by promowało Rzeszów poza granice państwa. Jest połowa maja i na to przedsięwzięcie nie ma jeszcze ogłoszonego przetargu. Jest to 2 lata od wygrania konkursu. Nawet jeśli udałoby się ogłosić to postępowanie, to jak je realizować, kiedy skatepark ma być zadaszony cały rok? Jak mają w przyszłości odbywać się zawody i inne imprezy, jeśli według przepisów ppoż. może na nim przebywać równocześnie 30 osób? Jak w lecie ma funkcjonować obiekt, kiedy w przypadku 30 st. na zewnątrz, temperatura wewnątrz będzie dochodziła do 40-50 st.? To praktycznie wyłącza obiekt na okres letni. Zgadzam się z argumentacją Miasta, że koszty powyżej 100 tys. zł za ściągnięcie, czyszczenie i ponowne nałożenie są wysokie. Wczoraj zadzwoniłem do firmy, która realizowała tę inwestycję i oznajmiono mi, że cena za jednorazową taką operację, to koszt w wysokości ok. 70 tys. zł, a w przypadku podpisania umowy, koszty te mogą być nawet niższe. Czy Ratusz pokusił się o znalezienie innej firmy niż ta, która wykonywała zadaszenie, tak by móc ściągać i zakładać tę nawierzchnię? Czy rozważane były inne możliwości wykorzystania pomocy samych użytkowników?

Galeria